Na głos sporo czytamy w szkole (jak inaczej udowodnić nauczycielowi, że w ogóle umie się to robić?), a potem dopiero kiedy mamy własne dzieci. Generalnie jednak raczej staramy się tego nie robić, bo właściwie po co? W dzisiejszym poradniku z cyklu „jak pisać lepiej” kilka prostych patentów, które poprawią jakość Twoich tekstów niemal od ręki.
Wyobraź sobie, że zamykasz oczy, a ktoś na dłoni kładzie ci owoc cytrusowy. Prawdopodobnie po samej fakturze i kształcie będziesz w stanie wyeliminować mandarynki, bo za małe i cytryny bo za obłe, pozostanie pytanie, czy to pomarańcza, czy grapefruit. A teraz zadrap skórkę i powąchaj owoc. Masz jeszcze jakie wątpliwości? Albo zamiast drapania po prostu otwórz oczy. Tak czy inaczej – Twoje możliwości oceny sytuacji radykalnie wzrosły, bo zaangażowałeś drugi zmysł.
Jak pisać lepiej wykorzystując do tego własne… uszy
Identycznie sytuacja ma się w przypadku pisania. Kiedy analizujesz tekst oczami, wyłapiesz ortografy, problemy z interpunkcją, błędy logiczne, konstrukcyjne. Teoretycznie wzrok zwróci ci na tyle informacji, że zyskasz przekonanie graniczące z pewnością, że trzymasz w dłoni pomarańczę. Co szkodzi jednak powąchać ją dla pewności?
Słuch będzie wyczulony na twój tekst w zupełnie inny sposób niż oczy.
- Po pierwsze poinformuje cię, czy rytm zdań jest prawidłowy i czy nie są aby za długie (dusisz się czytając? Więc są).
- Po drugie uszy lepiej niż oczy odnajdują identyczne lub podobne wyrazy, które znajdują się zbyt blisko siebie. Po prostu usłyszysz podobny dźwięk.
- Po trzecie, czytając ze zrozumieniem, wyłapiesz momenty, kiedy powtarzasz myśl już raz napisaną.
- Po czwarte (nadal czytając na głos ze zrozumieniem), łatwiej dostrzeżesz błędy w konstrukcji tekstu – nieprawidłowa kolejność przedstawiania wątków, mieszanie ich ze sobą, brak konsekwencji.
- Po piąte (to jest prawdziwy hit), czytając na głos prawdopodobnie zauważysz braki w tekście. Wszystko dlatego, że myśląc o tym, co słyszysz, czujesz się trochę tak jakby ktoś opowiadał ci historię. Budując ją sobie na nowo w głowie, łatwo dostrzec jeśli czegoś oczywistego zabrakło.
Jak pisać lepiej, a czasami nawet i mówić
Warunek jest tylko jeden: trzeba czytać ze zrozumieniem. Nieduża to jednak cena. Z czytaniem na głos jest jak z peelingiem kawowym – mały, domowy, niskokosztowy zabieg, a efekty są spektakularne.
PS. Zupełnie na marginesie dodam, że czytanie na głos to także doskonałe ćwiczenie dla osób, które nie chcą stracić wprawy w mówieniu w obcym języku.